sobota, 6 sierpnia 2011
Dzień Drugi.
Obudzili ją współlokatorzy, którzy od samego rana siedzieli przed namiotem pijąc piwa i zastanawiając się, co za facet stoi na dachu na działce obok. Byli już trochę nawaleni i zapomnieli że to postać z drewna i myśleli, że facet chce popełnić samobójstwo. Trochę z nimi pożartowała, po czym wykąpała się, wystroiła i poszła sama nad morze. Miała cichą nadzieje, że Go spotka. Spacerując brzegiem morza, po kolana w wodzie dostrzegła wszystkich trzech kumpli opalających się na kocu. Pomachała im uśmiechając się, odwdzięczyli się tym samym nie spuszczając z niej wzroku. Odeszła z satysfakcją, iż nie na darmo założyła krótką sukienkę w kolorze brzoskwiniowym i zrobiła staranny makijaż. Swoją drogą zadziwiające jak strój, wysokie buty, trochę tuszu i pudru mogą przyciągnąć męskie oko i jednocześnie zmienić Twój wygląd. Gdyby poszła ubrana w dres, pewnie nikt nie spojrzał by na nią, a nawet jej nie zauważył. Wróciła, zjadła obiad, wypiła kilka piw na polepszenie humoru i tak zleciał jej czas do wieczora. Komuś wpadł do głowy pomysł, by wyjść na potańcówkę, a więc zebrali się i poszli.Nick, poszedł z nimi. Bawiła się, tańczyła, co jakiś czas kierując wzrok na stół przy którym wszyscy usiedli. Zauważyła, że wciąż ukradkiem na nią zerka. Wracając szli razem przodem i rozmawiali. Rozstali się pod jej furtką, życząc sobie słodkich snów i udali się spać. Tej nocy leżała kilka godzin i myślała o nim, nie mogła zasnąć. Przypomniały jej się bezsenne noce podczas których umierała z tęsknoty po odejściu Drake`a. Nie chciała powtórzyć swojego błędu i pozwolić odejść kolejnemu mężczyźnie, na którym pomimo, tak niebywale krótkiej znajomości czuła, że jej zależało. Za każdym razem kiedy ktoś od niej odchodził, zostawiał ją, obwiniała za to siebie. Mimo to, zrozumiała, że czasem jeśli kogoś kochasz musisz pozwolić odejść tej osobie. Słone łzy spłynęły po jej policzku, bowiem w słuchawkach usłyszała piosenkę która tak bardzo przypominała jej Drake`a. Po chwili zapadła w głęboki sen.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz